Maria Dutkiewicz – wywieziona na Syberię z Grodna razem z rodziną 13 kwietnia 1940 roku. Po podpisaniu układu Sikorski-Majski ewakuowała się razem z wojskiem przez Persje (dzisiaj Iran) i Irak do Palestyny.
Wspomina, że w Uzbekistanie razem z bliskimi koczowała przy ogrodzeniu obozu, gdzie byli polscy żołnierze, którzy dzielili się z swoimi racjami żywnościowymi. Oprócz tego jedzono żółwie pustynne, które wieczorami wychodziły z piasku. Wędrówka pani Marii skończyła się w Ugandzie, gdzie zorganizowano polskie wioski. Jedna z nich – Masindi – zamieszkiwana przez ok. 5 tys. Polaków, składała się z trzyizbowych domków z podcieniami, wspólnych łazienek i kuchni, szkół, szpitala, sierocińca, sklepu, magazynu oraz pracowni rzemieślniczych, potem zbudowano również kościół. W wiosce działało również polskie harcerstwo. W obozie panowała malaria, zmagano się również z pchłami, które wchodzi pod paznokcie u nóg, powodując gorączkę i ropienie.
Po powrocie do Polski pani Maria skończyła studia historyczne.
Poniższy film zawiera rozmowę z Panią Marią, a także innym członkami Klubu pod Baobabem.