Ziębikiewicz Marta

Marta Ziębikiewicz z domu Łukasiuk – córka kapitana Władysława Łukasiuka ps. Młot. Jej ojciec był dowódcą VI Wileńskiej Brygady Armii Krajowej na Podlasiu. Do 1949 roku walczył z Niemcami, Sowietami i oddziałami komunistycznymi. Zginął w czerwcu 1949 roku. Jego szczątków nie odnaleziono. Pani Marta od lat 90-tych wspierała prof. K. Szwagrzyka z IPN i organizowała mu spotkania kolegów z oddziału ojca. Jest kustoszem pamięci o ojcu, ale też całym pokoleniu Żołnierzy Wyklętych. Jest  zawsze w cieniu i skromności, a jednocześnie tak wiele dzięki niej młodzież dowiedziała się o Żołnierzach Wyklętych. Bierze udział w projektach z zakresu edukacji historycznej.
Pochodzi z Podlasia, gdzie mieszkała do 1947 r. Potem razem z mamą – Jadwigą uciekła do Wrocławia z powodu częstych rewizji, kontroli. Bracia pani Marty zostali na miejscu, ponieważ chodzili jeszcze do szkoły. Istniało podejrzenie, że pani Marta albo jej bracia zostaną porwani, aby sprowokować Władysława Łukasiuka „Młota” do odbicia ich a tym samym do ujawnienia się.
Po przyjeździe do Wrocławia Pani Marta razem z mamą zamieszkała u Państwa Minkiewiczów. W późniejszym czasie Lucjan Minkiewicz – dowódca VI Brygady Wileńskiej, znalazł im mieszkanie przy ul. Komuny Paryskiej. Mama pani Marty pół roku po przyjeździe do Wrocławia 5 lipca 1948 r. została aresztowana w ramach tzw. Akcji X. W tym czasie aresztowano również m.in. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, Lidię Lwow, Państwa Minkiewiczów, Olechnowiczów. Pani Jadwiga Łukasiuk dostała dziewięć lat z czego przesiedziała sześć.
Pani Marta została sama we Wrocławiu, pilnowali ją tylko panowie z UB, którzy później oddali ją do sąsiadki z naprzeciwka. Całe dnie mała Marta siedziała zupełnie sama w obcym mieszkaniu, bez zabawek, czy książek. Kiedy jednego dnia mocno skaleczyła się w palce postawiono, ją na rogu ulicy, gdzie znajdował się sklep sąsiadki, aby można było ją obserwować a w razie pojawienia się kogoś z rodziny, kto przyszedłby po nią, aresztować go. Po ciężkiej chorobie i pobycie w szpitalu Panią Martę przeniesiono do domu dziecka w Pieszycach, który był prowadzony przez zakonnice. Po ponad roku, w sierocińcu pojawiła się bratowa mamy, która zabrała panią Martę do domu, gdzie mieszkała babcia, wujek i bracia. Kiedy Jadwiga Łukasiuk wróciła z więzienia – nie miała pracy, musiała tylko codziennie meldować się na milicji. Kobiety ponownie przeniosły się do Wrocławia, do pani Olechnowicz, z którą mama pani Marty siedziała w więzieniu..

Poniższy materiał filmowy pochodzi z zajęć z młodzieżą z Podlasia – warsztatów filmowych z młodzieżą. 

Zdjęcia z archiwum Stowarzyszenia Odra-Niemen

Powiązane Pamiątki z tym słowem kluczowym:

Pomagaj i pamiętaj
SKLEP CHARYTATYWNY
Skip to content