Stefan Siejka – urodził się w Rytwianach koło Sandomierza. Dzieciństwo wspomina bardo dobrze, jako czas spędzany w rodzinnej atmosferze. Pan Stefan należał do harcerstwa, prowadził drużynę w Rytwianach. 30 osób z jego środowiska złożyło przysięgę i utworzyło organizację Młodego Wojska Polskiego. Organizacja miała na celu magazynowanie broni na przyszłość, rozbrajanie ORMO-wców i milicjantów.
Poniżej fragment wywiadu z panem Stefanem, który opisuje akcje zorganizowane przez organizację w której działał.
Pan Stefan razem z kolegami chciał uciec statkiem za granicę, ale niestety nic z tego nie wyszło. Aresztowanie nastąpiło w listopadzie 1949 r., kiedy miał 18 lat. Poniżej fragment wywiadu o aresztowaniu.
Pan Stefan trafił do więzienia w Staszowie, następnie w Sandomierzu. Łącznie w więzieniu pan Stefan przesiedział sześć lat i pół roku. Na wolność wyszedł w 1956 r. Po powrocie do domu czekali na niego szczęśliwi Rodzice a nawet piesek, który poznał pana Stefana.
Słowa pana Stefana na zakończenie – czy to wszystko miało sens?